» Blog » Cała prawda o planszówkach Kuźni
24-03-2010 19:48

Cała prawda o planszówkach Kuźni

W działach: designer's diary, Kuźnia Gier, planszówki | Odsłony: 1

Cała prawda o planszówkach Kuźni

Gdy na Games Fanaticu ukazał się plan wydawniczy Kuźni Gier oczywiście spodziewałem się, że pojawi się sporo niepochlebnych komentarzy, bo wśród gamesfanaticowych "wyjadaczy" nasze gry nie cieszą się przesadną estymą ale nie spodziewaliśmy się aż takiej fazy niechęci...

 

Inna sprawa, że czasem niektórzy wyjadacze ewidentnie nie znają zbyt dobrze naszych gier i wypowiada się o Kuźni jako o producencie "słabej jakości gier humorystycznych" , nie zwracając uwagi na takie tytuły jak Rice Wars, Kingpin czy Mozaika.

 

Ponieważ spłodziłem w odpowiedzi spory tekst to postanowiłem wrzucić ten tekst również na bloga

 

Odnośnie gier planszowych, które wydajemy – z pewnością staramy się wydawać gry, które się będą dobrze sprzedawać (co oczywiście nie zawsze się udaje), bo … po prostu musimy. Kuźnia jest “dzieckiem” dwóch zapaleńców, którzy przeznaczyli na nią mnóstwo czasu i oszczędności uzyskane w poprzednich pracach. Nie mamy bogatego cichego wspólnika, żaden z nas nie dostał spadku, nie mamy majętnych rodziców, którzy byliby skłonni finansować fanaberie, jakim jest działalność w branży gier.


Pierwsze lata działalności Kuźni to – jak często w takich przypadkach – praca na pełen etat gdzie indziej i nocami nad grami. Bo zaczęliśmy wydawać gry z pasji, dlatego, że od kilkunastu już lat jesteśmy ich fanami.


Staramy się wydawać gry różne – zarówno bardziej ambitne jak i zupełnie lekkie. Zawsze są to gry - z naszego (aktualnego) odczucia - dobre. Choć odczucia z czasem się zmieniają i na dziś na myśl o “Labiryncie Czarnoksiężnika” nieco się czerwienię ze wstydu… Choć z innej beczki – na ostatnim Rkonie spotkałem gracza, który… wciąż grywa w LCz …

 

W ostatnim czasie częściej wydajemy gry stworzone przez autorów spoza firmy – po prostu mamy mniej czasu na “kreację”, a także – lubimy pracę “executive producer”a gdzie wstępnie niezły projekt przerabiamy na lepszy :)

 

Tak czy siak w zasadzie każda nasza gra ma swoje grono zwolenników czasem mniejsze, czasem (jak np. w przypadku Wiochmenów) większe.

 

Oczywiście cały czas liczymy, że uda nam się wydać grę, która zawojuje serca również starych wyjadaczy

Komentarze


Bearbomber
   
Ocena:
0
Nie piszę na games fanatic, nie należę do tej grupy, postanowiłem tylko napisać o co chodzi, nie tłumaczę ich, bo nie ma z czego.Jak widać dla polterowych frustratów dzień bez oplucia kogoś to dzień stracony :]. Powoli przestaję się dziwić, że polter ma gdzieniegdzie taką złą opinię, skoro ludzie zostali obwołani malkontentami, frustratami, tylko dlatego, że nie lubią tego samego wydawnictwa.

Swoją drogą ta ,,ekipa" to 2 osoby.
26-03-2010 23:58
ajfel
   
Ocena:
0
Jeśli nie piszesz na games fanatic, to chociaż trochę poczytaj. Tu naprawdę nie chodzi tylko o jedno wydawnictwo, dzień w dzień tam ktoś zbiera baty (jeśli próbuje cokolwiek na rynku gier robić): a to że plan wydawniczy do dupy, a to że złą grę wydali, a to że logo brzydkie.

Niektórzy tak mają, że jak pokrytykują to się czują lepiej. A jak coś godne pochwały, to zawsze można przemilczeć.

Polter może i ma gdzieniegdzie złą opinię (utożsamiam się z tym serwisem w takim samym stopniu jak z GF i paroma innymi), ale GF określonym stylem i sposobem komentowania wszystkiego wokół zdążył już zasłynąć. Tylko stąd wzięła się moja sugestia, że Puszon nie powinien się przesadnie przejmować tym, co się tam w komentarzach dzieje.

Zresztą... jak chwilowo nie ma nowych newsów, to towarzystwo zaczyna się gryźć między sobą, licytując się kto więcej jadu wylewa, żeby nie szukać daleko: http://www.gamesfanatic.pl/2010/03 /11/drogi-do-wolnosci-%E2%80%93-jak-wytlumaczyc-slepcowi-kolor-czerwony/#comments_start
27-03-2010 08:48
Bearbomber
   
Ocena:
0
Pod tym wpisem ludzie zgryźliwie się odnoszą do mapy i opisu, nie do samej inicjatywy wydania gry. Znowu jest to parę wpisów, więcej jest wpisów krytykujących wszelką krytykę. Sądząc po proporcjach GF nie wygląda na siedlisko frustratów. Tak właściwie to nie rozumiem tego całego dorabiania drugiego dna do wszystkiego. Jeśli ludziom się coś w internecie nie podoba to krytykują, nie ma w tym żadnych podtekstów, to najnormalniejszy w świecie. Próba zrobienia z kogoś frustrata bo nie podoba mu się polityka wydawnicza/pudełko/okładka/mapa itp. jest zupełnie oderwana od rzeczywistości. Równie dobrze można stwierdzić, że ludzie, którym nie podchodzi muzyka Dody skrócie marzą o byciu piosenkarką, a poza tym to frustraci, którzy do niczego nie doszli.
27-03-2010 10:38
ajfel
   
Ocena:
0
Co innego mieć niepochlebne zdanie. Co innego regularnie obrażać, wyśmiewać, opluwać. Tylko dlatego że ktoś preferuje i (lub) produkuje coś, co nie trafia w mój gust.
Inaczej postrzegasz tą sytuację, ok szanuję to.
27-03-2010 12:09
Qball
   
Ocena:
0
Bearbomber: rozgryzłeś mnie. Jestem obrażającym wszystkich polterowym frustratem który dziennie lubi sobie podeptać ludzi bo inaczej nie może. I pal sześć, że często sam krytykuję poltera i odnoszę się pochlebnie względem wielu inicjatyw. Olać, bo mnie pan rozgryzłeś.

"Ci ludzie po prostu reagują bardzo agresywnie na wszelkie działania mogące zniechęcić ludzi do hobby. To tak napisałem dla rozjaśnienia sytuacji, którą część userów tutaj nie do końca rozumie."


udzie zostali obwołani malkontentami, frustratami, tylko dlatego, że nie lubią tego samego wydawnictwa.

Kto tak napisał? Kto nazwał frustratami bo nie lubią wydawnictwa? Ja!? Ależ drogi kolego, ja odniosłem się nie do niechęci względem wydawnictwa, ale względem faktu że oni opluwają KG bo ona zarabia na tym co robi. Mogło Ci umknąć, tak jak mnie umknęła Twojajedyna-słuszna-prawda TM.
Taaak. Ja gupi jestem i nie zrozumiałem że warczenie na inych i opluwanie ich pracy jest próbą sprzeciwiania się inicjatywom mogącym odciągnąć ludzi od czegoś co opluwający kochają. Zaczynam rozumieć niechęc do żydów w świetle Twojej uniwersalnej prawdy. Ludzie nie lubią żydów bo żydzi odciągają katolików od katolicyzmu, huuura!! Eureka! Kitikat! Super! Dzięki za uświadomienie mnie, będę Cię wielbił po wieki.
27-03-2010 14:57
Bearbomber
   
Ocena:
+1
Na temat zarabiania odniosła się jedna osoba. Komentarz był raczej kpiący niż opluwający. Naprawdę nie wiem jakim trzeba być hipokrytą, żeby potępiać porównywanie wydawnictwa do Hasbro i sugerowanie świadomego wydawania kiepskich gier dla otrzymania szybkiej forsy, a równocześnie nazywać kogoś dzieckiem pękniętej prezerwatywy. Oni odnoszą się zgryźliwie do polityki wydawnictwa, ty plujesz na nich jako na ludzi. O niedowartościowaniu świadczą raczej nie zgryźliwe uwagi, ale bezpardonowy atak na kogoś kto śmiał się wyrazić o twoim ulubionym wydawnictwo bez należytej czci.
27-03-2010 15:17
Qball
   
Ocena:
0
Dałem Ci plusa bo jeśli wytniemy 3/4 Twojej wypowiedzi to nawet piszesz z sensem.

"O niedowartościowaniu świadczą raczej nie zgryźliwe uwagi, ale bezpardonowy atak na kogoś kto śmiał się wyrazić o twoim ulubionym wydawnictwo bez należytej czci. '

Ja wcale nie atakuję, ani ich ani Ciebie. Ja po prostu agresywnie reaguję na komentarze które moga odciągnąć ludzi od czytania komentarzy, jako że ich i Twoje komentarze są tak słabe i nieprzekonujące że ludzie którzy je czytają moga pomyśleć że wszystkie są takie i nie czytać pozostałych, aiight? Widzisz w tym sens? Jesli nie, możesz cofnąć się do swojego pierwszego komentarza i potem pogadamy o niedowartościowaniu. Bo ja się dowartościowuję moim wspaniałym synem i moją kochaną małżonką, więc nie musze podbijać sobie ego dyskutując z żałosnymi dziećmi neo, z zawiścią patrzącaymi na innych.
27-03-2010 15:26
Bearbomber
   
Ocena:
0
Tylko że oni atakowali intencję wydawnictwa, a nie inteligencję jego właścicieli, czy sposób w jaki zostali spłodzeni. Zrobili to w sposób o wiele bardziej elegancki niż ty, więc twierdząc, że oni wykazują niedowartościowanie swoim komentarzem, musisz równocześnie odnieść je do swojego. Istotnie takie kpiny nie są eleganckie, ale to jak ty się do nich odnosisz jest poniżej pewnego poziomu (dziecko znudzonej matki i przeterminowanej prezerwatywy?). Ty nie atakowałeś ich komentarzy, ale ich jako osobę ludzką. Powinno się widzieć różnicę między ,,robi to dla pieniędzy/trollingu", a to sfrustrowany kretyn, który urodził się z powodu przeterminowanej prezerwatywy. Aż takiego poziomu agresji i żółci w sprawie tak trywialnej nie jestem w stanie zrozumieć. Ci twoi ,,niedowartościowani kretyni" nigdy nie obrazili nikogo z wydawnictwa jako człowieka.
27-03-2010 15:54
Qball
   
Ocena:
0
Słyszałes kiedyś o podwójnym potwierdzeniu oznaczającym przeczenie? Dobra, dobra. Obrażam "osoby ludzkie" (hesus maria!) a oni obrażają wydawnictwo, więc jest OK? KG to firma, firma to ludzie. Puszon i Sqva, czyli właściciele identyfikujący się z KG, też nie zostali obrażeni tak?

PS. A "poziom" i "elegancję" zachowuję na potrzeby dyskusji z ludźmi którzy rozumieją że: idealizm nie jest powszechnie akceptowanym srodkiem płatniczym, sukces wypływa z chęci i zaangazowania a nie z zawiści i narzekactwa a posiadanie własnego zdania powinno wynikać z racjonalnych przesłanek. Narzekacze z GF nie podpadają pod tę kategorię.

PS2: Może się zdziwisz, ale KG nie jest moim ulubionym wydawnictwem. Za to Puszon jest moim ulubionym wydawcą, heh.

Jeśli chcesz dalej prowadzić tę jałową dyskusję zapraszam na prv; nie będziem zasmiecać nikomu bloga żółcią i macą z krwią niemowląt.

Over&Out
27-03-2010 16:10
Bearbomber
   
Ocena:
+1
Mi również nie zależy na kontynuowaniu tej dyskusji. Mam tylko nadzieję, że zauważyłeś, że tego typu agresywne komentarze (zarówno twoje jak i ich) nie prowadzą na forum do niczego poza prowokowaniem kolejnych kłótni, tak więc liczę na to, że postów tego typu będzie się w internecie pojawiać mniej niezależnie od tego, która strona zaczęła. nie ma po co dolewać oliwy do ognia.
27-03-2010 16:35
lucek
   
Ocena:
+2
przyczyną docinków GF, nie jest ani zawiść, ani żadne uprzedzenia (...) Ci ludzie po prostu reagują bardzo agresywnie na wszelkie działania mogące zniechęcić ludzi do hobby.


Milion postów na GF nie zbliży dresiarza spod klatki do planszówek. Partyjka w Kapitana Bombę z kolegami dresiarzami ma szansę.


l.
29-03-2010 17:44
Qball
   
Ocena:
0
No i przyszedł lucek. No i jednym celnym komentarzem zabił mnie. No i ma rację, heh.
29-03-2010 21:16
Puszon
   
Ocena:
0
Chwilę człowieka nie ma (Pyrkon, a potem odsapnięcie po tych 3 dniach wyrwanych z życiorysu) a tu tyle komentarzy.

Cóż mogę dodać... Większość już została napisana.
Dziękuje wszystkim za aktywne komentowanie, czekajcie na kolejne polemikogenne notki :)
31-03-2010 20:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.